niedziela, 15 kwietnia 2012

Historia mojej walki z kilogramami


Witam Państwa serdecznie na mojej stronie internetowej, która poświęcona będzie tematyce zdrowego odżywiania, dbania o ciało i kondycję fizyczną, a także odchudzaniu.
Na wstępie chciałabym opisać krótko moja historię.
Nazywam się Marzena Rybarczyk, jestem 30 letnią matką i żoną, kobietą - która dzięki wierze we własne możliwości, wewnętrznej sile, motywacji i wytrwałości w działaniu osiągnęła swój cel, wygrała walkę z nadwagą i z radością dąży do spełniania kolejnych marzeń.
Moje problemy z otyłością zaczęły się pod koniec 2009 r. Moja młodsza córeczka urodziła się jako wcześniak. Zależało mi bardzo, aby jak najszybciej przybrała na wadze, dlatego starając się dostarczać jej bogaty w składniki odżywcze pokarm, jadłam wtedy o wiele częściej i w dużo większych ilościach. W pewnym momencie moja waga osiągnęła 100 kg. Był to dla mnie moment krytyczny. Z drobnej kobiety, mającej zaledwie 157 cm wzrostu zmieniłam się nagle w niemieszczącego się w ubrania sprzed ciąży „spaślaczka”. W dodatku zaczęła mi wtedy dokuczać astma, pojawiły się też problemy z żylakami.
W lipcu 2010 r. mój stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. Miałam nawet problemy z poruszaniem się. Po wizycie u lekarza rodzinnego okazało się, że mam zapalenie żył spowodowane otyłością. Lekarz stanowczo zakomunikował mi, że aby nie stracić nóg muszę schudnąć. Bardzo uderzyła mnie ta wiadomość i postanowiłam poważnie podejść do problemu mojej wagi.
Rozpoczęłam od czytania książek dotyczących tematyki otyłości i walki z nadwagą. Odwiedziłam także kilku dietetyków, aby od nich dowiedzieć się więcej na dany temat. Po usystematyzowaniu i przyswojeniu sobie wiedzy na temat zdrowego odżywiania, przystąpiłam do walki o swoje zdrowie.
  • Ustaliłam odpowiednie dla mojej osoby dzienne zapotrzebowanie kaloryczne,
  • Opracowałam możliwie najlepiej zbilansowaną dietę,
  • Dbając o jędrność skóry dobrałam dla siebie odpowiedni zestaw kosmetyków,
  • Zadbałam o suplementy wspomagające odchudzanie,
  • Rozpoczęłam treningi na siłowni,
  • Ustaliłam sobie plan ćwiczeń, który wykonywałam w domu.

Po 2,5 miesiącach ścisłego i zdrowego odżywiania według rozpisanego przez siebie harmonogramu, połączonego z intensywnymi ćwiczeniami, udało mi się wrócić do wagi sprzed ciąży. Ze 100 kg „spaślaczka” znów stałam się drobną kobietką ważącą zaledwie 52 kg, co było dla mnie ogromnym sukcesem. Nie dość, że udało mi się schudnąć tak wiele w tak krótkim czasie, to w dodatku opracowany przeze mnie plan okazał się 100% zwycięstwem.
Kontynuując treningi i rzeźbiąc powoli swoje ciało, zaczęłam coraz intensywniej interesować się sportami siłowymi. Po kilku miesiącach zdecydowałam, że wezmę udział w XI Debiutach w Kulturystyce i Fitnessie , które odbędą się wiosną 2013 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz